8 miesięcy spędzi w więzieniu 52-letni emerytowany górnik. Taki wyrok wydał głogowski sąd rejonowy. Mężczyzna 7. kwietnia ub. roku poinformował o podłożeniu w kopalni materiałów łatwopalnych. Niebezpieczne ładunki miały znajdować się na szybie R-1. Z nocnej zmiany ewakuowano wówczas wszystkich górników, na dół nie zjechały także osoby, które przyszły na pierwszą zmianę.
Akcja przeszukiwania szybu trwała kilkanaście godzin, na szczęście alarm okazał się fałszywy. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie wściekłością z powodu niezapłaconego deputatu węglowego przez miedziową spółkę. Włodzimierz N. nie przyznał się do winy jednak sąd uznał go winnym i skazał na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia.
To jednak nie koniec kłopotów emerytowanego górnika.Władze KGHM rozważają wystąpienie wobec mężczyzny z pozwem cywilnym o roszczenia za poniesione straty spowodowane kosztami ewakuacji pracowników i przerwaniem ciągu technologicznego w kopalni. Łączna wysokość kosztów poniesionych przez Zakłady Górnicze Rudna, związanych z przeprowadzoną ewakuacją to blisko 400 tys. zł, do tego dochodzą koszty służb ratowniczych i porządkowych,
Reklama
Reklama